New Lens Day – Nikkor AF-S Micro 60 mm f2.8G ED

Na takie dni czekam latami. Obiektywy przychodzą i odchodzą ostatnio w dużo niższym tempie. W zasadzie dojrzałem do fotografowania zestawem zoomów, nawet nie super-jasnych, ale porządnych, dobrych optycznie, z układami redukcji drgań. Brakowało mi w tym moim skromnym arsenale jednego obiektywu – uniwersalnego, jasnego i stałoogniskowego. Takiego który da się zabrać na spacer i pozwoli na wykonanie dobrego portretu, ale też da możliwości jakie niesie odwzorowanie 1:1 skali makro. Padło na 60-cio milimetrowego Nikkora, obiektyw który w recenzjach i testach zbierał bardzo dobre oceny za jakość optyczną i ostrość, choć nowa, sklepowa cena podobno odstraszała. Dziś nastał dzień kiedy mogłem zapiąć go do pełnoklatkowego korpusu D610 i wybrać się do lasu. Piękny, słoneczny poranek, wciąż mnóstwo kolorów późnej jesieni i bliskie okolice arboretum leśnego w Kudypach pozwoliły na sprawdzenie go w boju. No i jestem zachwycony, choć jak zwykle okazało się że najsłabszym elementem w tej układance jest czynnik ludzki, czyli moje niedoskonałe oczy i niestabilne ręce. Dużo nauki przede mną, ale samo narzędzie spisuje się świetnie, Nikkor pięknie odwzorowuje kolory, jest ostry i celny. Będzie z tego dużo zabawy.

Leave a Comment