
Siła aparatów kompaktowych polega na tym, że można mieć je zawsze przy sobie. Mały, kieszonkowy aparat oczywiście nie może konkurować z ciężkimi, profesjonalnymi armatami do fotografowania dzikiej przyrody, takimi jak pełnoklatkowe lustrzanki z obiektywami 400 mm wzwyż. Jednak, uwzględniając techniczne ograniczenia, kompakt bez problemu poradzi sobie z niektórymi fotografiami krajobrazowymi i przyrodniczymi. Obecnie na rynku aparatów bez wymiennej optyki dostępne są modele o ogniskowej nawet 200 mm i z dość atrakcyjnymi rozmiarami przysłony, co w sumie daje bardzo obiecujący zestaw optyczny. Do wyboru mamy wizjery elektroniczne lub optyczne, dostępną stabilizację drgań matrycy i sprawny system autofokusa, ogólnie rzecz ujmując przyszłość już nadeszła. Miniaturyzacja ma jednak swoją cenę, a z poręcznym rozmiarem ręka w rękę przychodzi dużo mniejszy rozmiar matrycy. Oznacza to, że praktyczna użyteczność wyższych czułości ISO jest znacznie gorsza niż w przypadku lustrzanek, co nie jest aż tak ważne w przypadku fotografii krajobrazowej lub przyrodniczej. Bardziej problematyczna jest słaba rozdzielczość i zakres tonalny matrycy. To ograniczenie należy wziąć pod uwagę przy wyborze tematu wykonywanej fotografii. Gorsza jakość optyczna obiektywu i jego mniejszy rozmiar powoduje ogromne problemy z fotografowaniem pod słońce. Nawet użycie bracketingu ekspozycji w celu rozszerzenia zakresu dynamicznego zdjęcia może być nieistotne, jeśli obecność słońca w kadrze powoduje powstawanie ogromnych i nieatrakcyjnych flar. Scena z jasnym niebem i kontrastującymi sylwetkami powoduje również niepożądane aberracje chromatyczne.
Podsumowując, kompakty dalekie są od ideału, ale moim osobistym zdaniem nadal jest to świetne narzędzie i zabawka, którą warto mieć w kieszeni. Najważniejsze jest to, aby mądrze z niego korzystać. Fotografowanie bez słońca widocznego w kadrze bywa konieczne, podobnie jak myślenie o zakresie tonalnym zdjęcia. Lepiej zrezygnować z kontrastowych zdjęć o wysokiej dynamice, wybierając ograniczone tony i unikając flar. Kompakt, zwłaszcza o dłuższej ogniskowej, jest idealny do fotografowania wycinków scen i wąskich kadrów. Wobec powyższego, noszę ze sobą mały aparat fotograficzny na codzienne spacery, niezależnie od tego, czy jest to podróż służbowa, czy po prostu spacer z psem. Bywa, że kadry zrobione kompaktem są przyjemniejsze niż długo organizowane, poważne plenery z użyciem całego zestawu lustrzanka+statyw+obiektywy. Na potwierdzenie wrzucam jesienną fotografię zrobioną o poranku w kortowskim parku, gdzie kolorowy dywan liści, ciepłe światło i ciekawe cienie stworzyły bardzo przyjemną i spokojną scenę.