Opowieści – Łabędź

Pora roku była daleka od idealnej dla fotografii krajobrazowej. Koniec zimy, z ciekawymi kompozycjami lodo-krajobrazów, czarno-białymi kontrastami i detalami lasu. Jednocześnie jeszcze nie wiosenny czas z kwitnącymi kwiatami, porannymi mgłami na polach i wybuchem zieleni dookoła. Był to czas eksperymentów, a fotografia obok jest wynikiem wyzwań artystycznych podejmowanych z podwójnymi ekspozycjami i mieszaniem kilku naświetleń. Fotografowałem jezioro w moim rodzinnym mieście z pozostałościami kry, ciekawymi kształtami wody i drzewami powalonymi w wyniku zimowych sztormów. To, co mnie uderzyło, to piękne, gęste trzcinowisko w jednej z zatok jeziora. Wieczorem, oświetlone ciepłym słońcem, było pełne kolorów i struktur, ale podwójną ekspozycją chciałem podkreślić wyraźniejszy obraz trzcin. A gdy w kadr wpłynął samotny łabędź, kompozycja stała się kompletna. Wiedziałem już, że to jest to, czego szukałem, mały zwierzęcy sztafaż w rogu obrazu. Postprocess dał kilka różnych wersji tego obrazu, ale jak to często bywa, efekt końcowy jest pierwszym, którego próbowałem.

Leave a Comment