Wadąg, Myki

Podolsztyńskie jeziora, nie mogę narzekać na ich brak. Jednym z mniej mi znanych jest jezioro Wadąg. Ta mizerna znajomość wynika ze słabej dostępności brzegów, które są zarazem trudne terenowo, jak i mocno poszatkowane prywatnymi płotami, zasiekami, w najlepszym wypadku elektrycznymi pastuchami. Jednym z miejsc, gdzie również na prywatnym gruncie południowy brzeg jeziora przy ujściu rzeki pozwala na kilka kadrów, są Myki. W marcu, kiedy słońce wstaje praktycznie równo z kierunku wschodniego, brzeg ten daje ekspozycje w kontrze. Chciałoby się już ptasiego ruchu na wodzie, chciałoby się mgły i ciekawych chmur. Póki co jest mocny mróz, jezioro raz jeszcze skuł lód, a ptaki schroniły się w ujściu rzeki z jeziora.

Leave a Comment